Piękna i trudna miłość
- 29 września, 2020
- Super mama, super kobieta
- 0 komentarzy
Pamiętacie te motyle w brzuchu? Pewnie nie bardzo, one uleciały i to bardzo daleko. Te motyle to podobno oznaka zakochania się.
Ale jak do wielu rzeczy człowiek się przyzwyczaja i motyli już nie czuje. Ale pozostaje miłość, już bez motyli, ale szczera i prawdziwa, tak bynajmniej powinno być.
Zakładamy rodzinę, która się nam powiększa, dochodzą nowe obowiązki, wszystko się zmienia. Kobieta mężczyzna nie są już tylko partnerami, są przede wszystkim rodzicami. Rodzicami małych istotek, które ich potrzebują 24 godziny na dobę, zwłaszcza matki.
I tak tata jak to zazwyczaj bywa zapiernicza w robocie, a matka w domu. Ciężko wygospodarować czas dla siebie, już niemówiąc o wieczorze we dwoje . Dzień mamy to wspinaczka. Kiedyś Miłka Raulin powiedziała, że matka trójki dzieci każdego dnia wchodzi na Mount Everest. Coś w tym musi być. Ja mam dwójkę, to ja tak nieco wyżej Everest Base Campu. Ogólnie rzecz biorąc macierzyństwo, to coś pięknego, owszem dodaje energii, ale też umie zmęczyć. Kobietki się szybko regenerują, ale muszą mieć chwilę na tą regenerację.
Matka całkowicie poświecą się dzieciom, często zapominając o sobie, swoich potrzebach. Kobieta tuż po porodzie mówi się, że jest w 4 trymestrze ciąży, dziecko i ona potrzebują wzajemnej bliskości. Organizmem kobiety nadal rządzą hormony, poza tym czy poród był siłami natury czy poprzez cesarskie cięcie to matka potrzebuje czasu by dojść do siebie.
Potem wpada w wir, dzieci, pieluchy, kaszki, mleko, pranie sprzątanie, gotowanie, zmywanie, walki o zabawki, kłótnie „mamo bo on mi psuje”, „mamo bo on mi nie chce dać zabawki”… .
Taka mama po całym dniu marzy o wielkiej łóżkowej przygodzie pełnej namiętności i wtulenia się w… pościel, cholera jasna matka chce się wyspać, poprawka spróbować się wyspać.
Jej wygląd w ciągu dnia nie zawsze jest pociągający, po 99 razie zmiany ulanej bluzki mlekiem, której matce chce się przebrać, mnie nie, bo wiem że zaraz będę mieć marchewkę na bluzce, więc po czorta mam się przebierać. Nie wiem jak inne mamy, ale ja na Pawła nie czekam z obiadem, ba często go nie, tego obiadu . Podejrzewam jak w większości polskich domów, no chyba że ze mnie jest ujowa Pani domu.
Czy ja czuję się z tym źle? Wcale a wcale. Jestem mamą dwójki dzieci, naszą decyzją było, że to ja zostaje z nimi w domu, starszy jest w edukacji domowej, młodszy uczy się od starszego, niekoniecznie tego co powinien. Nie mam za wiele czasu dla siebie, no dobra, nie mam czasu dla siebie. Czy to kwestia organizacji, nie wiem. Ja myślę, że stałam się mamą na 100 %, tylko dla dzieci. A poza tym będąc z nimi samej w domu całymi dniami , to ciężko jest wygospodarować czas tylko dla siebie. Myślę, że takich mam jest wiele.
No i dla tego tatusia czasu za wiele już nie ma, wogole nie ma. Tematy rozmów to jak dzieci, obiad, rachunki itp. A i jeszcze słynne wywal śmieci.
Nie wiem czy po dniu pełnym walki taka mama paraduje w sexy koszulce a w ręce ma butelkę wina… Ja nie. Ja niczym zombie zbliżam się do łóżka, padam na pyszczek… i kuźwa już jest rano. Nie wiem jak to możliwe.
Czytając różne fora, artykuły taki facet często szuka gdzie indziej kobiety, podobno jest usprawiedliwiony, bo on czuje się odrzucony. No chwila, biedaczek jeden. A ta kobieta to co, kwitnie u kosmetyczki czy śledzi losy jakiegoś przystojniaka z telenoweli…. Nie drogi tatusiu, ona wychowuje również twoje dzieci, dba o dom w którym mieszkasz(bynajmniej się stara), o siebie nie ma czasu i siły.
Wcale jej nie jest łatwo, widzi i wie, że zaniedbuje siebie i swój związek, ale to chwilowe. Kiedy ją poznałeś, była piękna szczupła, zadbana, pachnącą, dziś ma dresy nie pierwszej świeżości, włosy niczym po przejściu tajfuna, pod oczami wory, nie wita Cię w kusej kiecce, wogole często nie zauważa że już wróciłeś, kiedy starasz się do niej zbliżyć ona Cię odpycha, odpycha bo nie ma siły.
Ale przyjdzie dzień, kiedy wrócisz do domu, a w drzwiach stanie kobieta piękniejsza niż kiedykolwiek, pewniejsza siebie, tak twoja kobieta, tylko od Ciebie zależy czy pójdzie w Twoim kierunku czy przejdzie obok Ciebie.
Ja wiem, że faceci mają swoje potrzeby, chcą czuć się facetami, pełnowartościowymi, ale zrozumcie nas, jesteśmy mamami, tak wiem też Waszymi partnerkami, ale dla kobiety najważniejsze są teraz dzieci. To nie tak, że my Was nie kochamy, bo kochamy bardzo. I często zamiast upojnej nocy, potrzebujemy szklanki herbaty czy zwykłego buziaka w policzka.
Niestety nie każdy Facet przetrzyma tą zmianę i idzie… Do niej, do tej która ma czas, która nie krzyczy wynieś śmieci, która porozmawia o imprezie, o pasji czy o muzyce jaką lubi.Pójdzie do tej która go wysłucha. Przy niej znowu czuje się jak facet, dowartościowany.
Na pewno nikt decydując się na założenie rodziny nie myśli ani o zdradzie ani że zostanie zdradzony.
Dla faceta zdradą jest seks. Ale to nie takie oczywiste. Zdrada może być i fizyczna i emocjonalna. Dla mnie jedna i druga to koniec. Zdrada to zdrada, a emocjonalna jest nawet gorsza od fizycznej. W zdradzie emocjonalnej rodzi się najpierw więź, która zazwyczaj kończy się też w łóżku.
Czym jest zdrada emocjonalna?
To nie tylko spotkania, ale mogą być smsy, rozmowy telefoniczne czy przez messenger.
Bardzo szybko przekracza się tą granicę, nie wiadomo kiedy dochodzi do flirtu, słodkie minki, komplementy, wspólne pasje, umawianie się np na imprezę. Wszystko po kryjomu, za plecami tej która sama w domu z dziećmi stara się ogarnąć dom do ładu i składu. W końcu jest oczekiwanie na kolejny telefon, sms, wyjście z domu żeby móc porozmawiać swobodnie, dwie osoby stają się sobie bardzo bliskie i nawet nie zdają sobie czasami sprawy kiedy to się stało.
To jej powierza mężczyzna swoje sekrety, z nią dzieli się radościami żali się. Łamie sferę uczuć, która jest traktowana jako bliskość. Coraz częstsze kontakty spychają oficjalną partnerkę na bok, to już nie ona jest powiernikiem jego myśli.
Kiedy zdrada wychodzi na jaw, a wychodzi, często dochodzi u osoby zdradzonej do kryzysu emocjonalnego, zniszczenia poczucia właśnej wartości, co może prowadzić do depresji.
Nie zawsze, albo raczej wogole mężczyzna nie zdaje sobie sprawy, że właśnie zdradza swoją żonę. Kiedy powinno się zaświecić światełko ostrzegawcze?
Ukrywasz fakt, że się z nią kontaktujesz
Nie możesz się doczekać kolejnego kontaktu, prosisz i sam zabiegasz o niego
To z nią lepiej ci się rozmawia, to po rozmowie z nią jest ci lepiej
Znajomość zaprząta całe twoje myśli
Porównujesz partnerkę do niej, jej ubiór, zachowanie, wszystko, partnerka wypada gorzej
Do zdrady fizycznej już jest bardzo blisko, jest ona przypieczętowaniem relacji.
Wiele związków rozpada się, nawet po jakimś czasie, mimo że żona, chce stara się walczyć o związek.
Tylko rany, które ma nie chcą się goić. I to nie jej wina, czy kaprys foch. To każdego dnia jej się przypomina, jak myje gary, zmienia pieluchę, jak patrzy w lustro. Kiedy on bierze telefon czy wychodzi zawsze będą podejrzenia, ciężko wyprzeć te myśli. Zaufanie raz wystawione na próbę, ciężko odbudować. Bo to nie ona poszła w tango. Można wybaczyć, są kobiety które wybaczają, ja przed nimi chylę czoła, bo ja bym nie umiała wybaczyć czegoś takiego. Są i takie, które właśnie nie wybaczą, starają się posklejać ten związek i uczą się żyć z tą raną i z nim.
Czemu to robicie? Macie super żony, partnerki, które każdego dnia stają na głowie żeby wychować Wasze wspólne dzieci na ludzi, żeby ten dom wyglądał jak… dom. Dobra, może my nie wyglądamy jak celebrytki, zaniedbujemy relacje między nami. Ale wierzcie, nie dlatego że mamy to w tyłku, zmęczenie wygrywa. My Was naprawdę bardzo kochamy, widzimy Was i wiemy, że macie swoje potrzeby, że chcecie być też dla nas ważni. I jesteście, bardzo. Tylko Wy zrozumiecie słowa zaraz, a takie małe szkraby, oj mają z tym poważne problemy. Te małe szkraby to Wasze miniaturki, tuląc je tulimy Was. My również mamy swoje potrzeby, zająć się dziećmi, nosz kurcze tak już natura zaprogramowała kobiety.
A do Was drogie panie, choć na usta ciśnie się inne określenie, te które wchodzicie między dwoje ludzi, świadomie czy nie, (chociaż w to drugie ciężko uwierzyc), po co to robicie, dla zabawy?
Zabawy, która niszczy innych. Nawet jeśli uważacie, że Wasze durne pisanie z facetem który nie jest Wasz, jest tylko głupią wymianą wiadomości, to się mylicie. Gdzie u Was szacunek dla innego człowieka, kobiety czy samej siebie. Jak możecie wchodzić z butami w życie rodziny, ranić innych. Zanim zrobisz coś takiego zastanów się. Wiesz ile jest wolnych facetów, a może sama masz męża czy partnera, to się do licha nim zajmij. Wieczory, późne wieczory to czas zarezerwowany dla tych jednych jedynych, nie dla ciebie i czyjegoś faceta.
Ja życzę Wam dziewczyny, żebyście nie musiały poznawać jak smakuje zdrada, o wiele lepsze są beziki i kawusia.
Drodzy mężowie a my Wam obiecujemy, że będziemy się starać dla Was jakoś to zorganizować, żeby Was też po główce posmelac.
Pisząc to wpadłam na genialny pomysł, wszystkie moje pomysły są genialne, a ja jestem niezwykle skromna. Chcę się wziąć za pewien projekt skierowany do mam. Już wkrótce powiem o szczegółach.
Tak wiem kobiety również zdradzają, o tym innym razem.