siad, podaj łapę…

  • 27 grudnia, 2016
  • Super mama, super kobieta
  • 0 komentarzy

W okresie świąteczno noworocznym częściej niż zwykle spotykamy się z rodziną. Nas w tym roku to ominęło, jednak nie narzekam:-)

Takie rodzinne spendy są często wielkim wyzwaniem dla dzieci i ich rodziców. Rodzice mają swoje metody wychowawcze, które nie zawsze podobają się innym członkom rodziny. Nasz model to rodzicielstwo bliskości, nieco jeszcze kontrowersyjne, przynosi efekty, ale wymaga mega cierpliwości od rodziców. Franula nie wie co to kara, nie krzyczymy na niego, ale w przypływie złości z jego strony zapewniamy go o naszej miłości do niego. Działa, naprawdę.

Chcę poruszyć temat tresury. Bo jeszcze sporo dzieci jest poddawanych tresurze ze strony rodziny, nieświadomie.

Tresura to wymuszenie zachowania na zwierzęciu, jakiego my oczekujemy. Od zwierzęcia, nie od dziecka.

Nie skacz

Nie biegaj

Jedz

Daj buzi

Pokaż jak tanczysz

Powiedz wierszyk

Siedź przy stole

Zachowuj się grzecznie

I wiele innych……….

 

Dziecko ma prawo się wyskakac, wybiegac, a psim obowiązkiem matki i ojca jest mu zapewnić bezpieczeństwo, by podczas szalonych zabaw nic mu się nie stało.

Zje wtedy jak będzie głodne, dziecko jest mądrzejsze od.nas starych pod tym kątem, bo nam jak coś smakuje pakujemy w siebie niczym peppa,a dzieci umieją powiedzieć stop.

Najbardziej nie znoszę daj buzi, nie da buzi. Tego typu prośby to naruszanie nietykalności cielesnej dziecka. Da buzi jak będzie mieć ochotę, poza tym buzi czy to od malucha czy między dorosłymi to intymna czynność, do której NIKOGO SIĘ NIE ZMUSZA.

Wierszyki i inne duperele, a przepraszam dziecko to małpka cyrku , która na komendę ma prezentować scenki? A może ktoś z takich mądrych zatańczy? Chyba nie ma chętnych, to dajcie spokój dziecku.

Siedzenie przy stole…….

A który kilkulatek wysiedzi przy stole słuchając opowieści rodzinnych? Nie znam takiego. Nie zmuszajmy dzieci do tego, a powiedzmy sobie szczerze, że dla nas takie siedzenie i jedzenie bywa męczące, a co dopiero dla ruchliwego smyka.

Czym jest grzeczne zachowanie? Ja nie wiem bo nie ma dzieci grzecznych i niegrzecznych. Każde ma inny temperament.

Niwiem co ludzie mają na myśli mówiąc grzeczne zachowanie, chyba takie jakiego oczekują. 

Dzieci to nie zabawki na duracell, ale żywe istotki, z własnymi charakterami.

Gadki szmatki typu

Nie noś, bo przyzwyczaisz, dziecko wymusza płaczem….

Większych głupot nie ma. Jak do licha niemowle może wymuszać, płacz jest jedyną formą komunikacji. Jak można odmówić dziecku okazywania miłości. Dzieci potrzebują bliskości. Noszeniem przytuleniem jedynie uczyny je,że mogą na nas liczyć. A teksty,że w domu nic nie zrobię, to nie zrobię, wielkie mi rzeczy.

Każde dziecko jest inne, ma inny charakter, inne potrzeby. Ale każde dziecko potrzebuje miłości, zrozumienia, bliskości, wyrozumiałości. 

Tak wiem, będąc w ciąży wyobrażamy sobie jak to będzie a później podświadomie dążymy do tego. I tak powstają mity np o nieusluchanych dzieciach. Nosz kurwa mać(przepraszam), a dziecko to pies, że ma być usluchane. Niech ktoś se kupi niby psa „ciulale”, ubierze go w ciuszki i tersuje se psa. 

Oczekując od dziecka pewnych zachowan  nie uczymy go samodzielności czy poczucia własnej wartości, a tego że jest głupie, bo czeka na polecenia co ma zrobić.

Dzieci biorą z nas przykład

Ja Wam dam przykład od nas 

Nie mówię Franusiowi,  że jak się wchodzi do sklepu mówimy dzień dobry czy później do widzenia. Bo to byłaby tresura, nie uczenie dobrych manier.

Kiedyś wchodzimy do sklepu a Franus mówi dzień dobry.:-)  On  widzi nasze zachowania i je kopiuje. Nie potrzebna jest tresura.

Jeżeli rodzice między sobą będą używać wulgaryzmów, a mówić dziecku, że nie wolno, to ono i tak będzie przeklinalo wcześniej czy później.

ROdzice treserzy chcą niby przygotować dziecko do życia z ludźmi, ale kiedy to „tresowane zwierzątko” urwie się ze smyczy okaże się, że to zwierzątko nie potrafi samo sobie poradzić, bo nikt mu nie mówi, co ma robić. 

Przestanmy  tresować bez względu na to ile mają lat. Są rodzice, którzy oczekują pewnych zachowań od dzieci już dorosłych, które mają swoje dzieci. Bo wydaje im się ,że robią źle. Wtedy prowadzi to do konfliktów często zerwania kontaktów. W przypadku nastolatków, kiedy buzuja hormony, mamy do czynienia z ucieczkami z domu, a nawet samobójstw.

Pozwolmydziecim żyć tak jak chcą.Jeśli nie robią komuś krzywdy, i same nie są zagrożone, nie podstawaiajmy im nóg.

Dzieci stale ustawiane przez dorosłych przestają być dziećmi, tracą poczucie własnej wartości, starają się sprostać oczekiwaniom innych, sądzĄ, że w przypadku pomyłki nie będą kochane. Czy tego chcesz dla swojego dziecka?

Jak rozbije waze z dynastii ming, to nie jest jego winą, ale twoją, bo nie zabezpieczyłas jej. Rozwali telefon to też twoja wina, tak samo jak wtedy kiedy przewroci kwiatka. Skoro zabezpieczasz kuchenkę żeby się maluch nie poparzyl zabepiecz inne cenne materialnie rzeczy w domu. Poza tym to tylko rzeczy.

Obowiązkiem rodzica jest wspierać dziecko bez względu na jego decyzje.

Krytyka nic nie osiągniemy, jest ona źródłem konfliktów.

Bycie rodzicem to coś pięknego, ale i odpowiedzialność za to czy ten mały człowieczek da sobie radę jako człowiek.

Kiedy zasiadamy do stołu razem z rodziną ,która ma obiekcje do Waszego modelu wychowania, nie tlumaczcie się, to Wasze dziecko i nikomu nic do tego czego je uczucie i w jaki sposób.

 

Zdjęcie PetSafe