Wizyta w Spa Justyna Bielenda
- 5 kwietnia, 2018
- Super mama, super kobieta
- 0 komentarzy
Nie tak dawno świętowaliśmy Dzień Kobiet; czy my mamy jeszcze pamiętamy co to takiego? Czy to tylko taka zwykła kolejna kartka w kalendarzu…. Przyznajcie, kiedy pomyślałyście o swoich potrzebach, tak po prostu o sobie, egoistycznie? Smak zimnej kawy, śniadanie jedzone z prędkością autka formuły 1 albo wcale, już nie mówiąc o zadbaniu o siebie. Ja nie raz wyszłam z małym na spacer i przypomniałam sobie, że się ani nie myłam i nie czesałam. Kocham mojego synka nad życie, uwielbiam z nim być w domu, nie narzekam, że jestem tzw kurą domową, bo mi to pasuje, ale jestem też kobietą, o czym kompletnie zapomniałam. Nieważne było dla mnie czy zjem, czy się wyśpię albo jak wyglądam.
Zaniedbany wygląd zewnętrzny niestety bardzo szybko odbija się na naszej psychice i odwrotnie; kiedy kobieta jest zadowolona promienieje, po prostu jest piękna.
Ja swoje potrzeby odłożyłam na bok, a nawet zapomniałam,że istnieją; na własne życzenie skreśliłam całą swoją kobiecość, aż do Dnia Kobiet…
Spędziłam wieczór w Spa Justyna Bielenda w Hotelu Binkowski Resort.
Już na powitaniu poczułam się jak VIP; lampka wina, owoce
Pani zaproponowała mi zabieg pielęgnacyjny; całość dopełnił fantastyczny masaż. Czułam się zrelaksowana, wypoczęta. Mimo późnej pory miałam masę energii.
Polecam każdemu wizytę w Spa, zwłaszcza zarobionym mamom. To żaden luksus zarezerwowany dla elit. To obowiązek każdej kobiety.
Jesteśmy przemęczone; dbamy o wszystkich domowników, należy nam się chwila, kiedy ktoś zadba o nas. Te kilka godzin na pewno da się zorganizować, żebyśmy mogły skorzystać z dobrodziejstw salonów spa. Finanse? Czasami ciężko się wybrać, bo barierą są koszta, owszem nie małe. Ale i na to jest sposób, bo jakieś święto może być okazją do wyjścia zamiast prezentów, albo przeznaczona na ten cel skarbonka do której będziemy wrzucać dowolne kwoty.
Możemy iść do jednej z popularnej drogerii i za pieniądze, które zostawimy w spa kupimy worek kosmetyków, pewnie że tak. Ale czy kupimy odpowiednie kosmetyki i czy same w zaciszu naszej łazienki będziemy mieć choć namiastkę tego co w spa? Nie.
Spa to nie tylko pielęgnacja ciała, to coś więcej, to regeneracja tego, co jest wewnątrz nas. To odbudowa naszego ego. Ja po wizycie w Spa zaczęłam dostrzegać w sobie kobietę; jestem mamą, ale również kobietą. Teraz wychodząc z Franula na spacer nie narzucam dresów na szybko, ale robię makijaż, wyjęłam sukienki, spódniczki z szafy. Niby pierdoły a jakie budujące.
Mój synek do mnie coraz częściej mówi, mamo jak ty ładnie wyglądasz
Jeden wieczór w Spa, a tyle zmienił, dzięki temu znów jestem przede wszystkim piękną, pewną siebie kobietą; ta piękna i pewna siebie kobieta to gwarancja super mamy i super partnerki.
Bo jeśli Wy będziecie źle się czuły, będzie to miało odbicie na waszym macierzyństwie i związku.
Najpierw zadbajmy o własny uśmiech, on się udzieli wszystkim
Bardzo dziękuję przede wszystkim Pawłowi i Franusiowi, którzy mnie wręcz wygonili ( nie chciało mi się iść) oraz Paniom z Salonu Spa Justyna Bielenda w Binkowski Resort za wspaniałe spędzenie czasu oraz za prezenty.
„Każdy zasługuje na to, by przez chwile być najważniejszym na świecie.” Justyna Bielenda
Polecam wszystkim salony spa Bielenda
Ponieważ jestem bardzo zadowolona z wizyty w Salonie oraz kosmetykami, wkrótce napiszę post z jakich zabiegów można skorzystać w Salonach Bielenda oraz dla kogo są one przeznaczone.