Rodzinne Święta

  • 22 grudnia, 2015
  • Super mama, super kobieta
  • 0 komentarzy

Atmosfera świąteczna już w pełni.

Galerie, sklepy,rynki, ulice ubrane w piękne oświetlenia, ozdoby, w tle Cliff Richards, zapachy pierników, szaleństwo zakupowe.

Ja się chyba starzeje, ale lubię to. Zwłaszcza teraz, kiedy mamy Franusia. Zgadzacie się, że święta z kilkulatkiem nabierają szczególnej atmosfery.

Nasze mieszkania również wyglądają inaczej, choinka, zapach cynamonu, wanilii, blask świec, jemiola.

Aż na serduszku robi się cieplej.

Szykujemy się do najpiękniejszej kolacji w roku, pełnej ciepła, miłości…, później okresu kiedy razem z bliskimi zasiadamy do stołów, nie po to żeby ledwo zjeść kolejną porce bigosu, ale by pobyć razem. To piękny rodzinny czas

Właśnie rodzinny

A w rodzinie różnie bywa

Niektórych na samą myśl o wigilii przechodzą ciarki, bo chcą uniknąć spotkania z członkami rodziny.

A bywa i tak że nie wszyscy się spotkają bo nie chcą tego albo honor i ambicja nie pozwolą podać ręki, chora ambicja.

Konflikty będą zawsze, są nieuniknione.Ale człowiek jest istotą rozumna i powinien umieć przyznać się do błędu, umieć wyciągnąć rękę, umieć wybaczyć, umieć zapomnieć.

Od nas zależy jaką atmosferę będą miały zbliżające się święta.

Czy warto roztrzasac spory sprzed kilku lat, przejmować się głupotami, mieć nieuzasadnione pretensje. To do niczego nie prowadzi, a odbija się na innych członkach rodziny, którzy chcieliby rodzinnej atmosfery.

Najgorzej szkoda jest dzieci. Bo przez kłótnie dorosłych nie mają kontaktu z np babciami, dziadkami,ciotkami,wujkami,kuzynami.

Kiedyś zapytają. A czemu np ciocia nie chce mnie znać?

Dziecko nie rozumie, że to konflikt dorosłych, ono uważa że jest złe. 

Co wtedy? Tłumaczyć ile się da ze nie jest złe, i mówić prawdę.

A my zastanówmy się czy warto się kłócić.

Czy nie lepiej usiąść razem przy stole, połamać się opłatkiem, zjeść barszczyk, zobaczyć co Mikołaj pod choinką zostawił, obejrzeć Kevina?

Nieporozumienia działają na nas samych bardzo destrukcyjnie.

Na pewno nie jednej z nas zakreci się w oku łezka, że przy stole wigilijnym nie ma wszystkich, których kochamy, a mogli być.

Pomyślmy wcześniej przed kolacją wigilijną o naszych bliskich, może czas najwyższy być rodziną.

Święta Bożego Narodzenia to szczególny czas,czas kiedy najbardziej odczuwamy tęsknotę za rodziną, która może być z nami.

 

Niech to pojednanie nie będzie chwilowe, ale już na stałe. Rodzina jest najważniejsza. Dzięki rodzinie czujemy się kochani.

Życzymy Wam dużej szczęśliwej zgodnej rodziny.