inspirująco i … magicznie

  • 29 października, 2015
  • Super mama, super kobieta
  • 2 komentarze

Dostałam kiedyś maila z zapytaniem, co mnie zainspirowało do prowadzenia bloga.

Wiele rzeczy.

Jeszcze będąc w ciąży przeglądałam mase artykułów dziecięcych w internecie. Często trafiałam na blogi parentingowe.

Kiedy urodził się Franuś wiadomo życie się nam przewróciło do góry nogami, oczywiście pozytywnie. W wolnej chwili szperałam coś w necie, i zaczął mnie szlag trafiać, czemu?

Wszystkie te blogi miały jedną wspólną ceche, recenzje produktów dla mam i dzieci w cenach dostępnych dla wybranych, oraz zdjęcia czyściutkich dzieci, odpicowanych mamusiek ze sterylnym porządkiem w domu.

Owszem piękne zdjęcia robione na potrzebę chwili lubimy oglądać, ale do licha która mama tak ma? Ja zaczęłam się zastanawiać co ze mną jest nie tak, czy nie radze sobie z obowiązkami, ale czytając na forach wypowiedzi mam, to ja nie jestem odosobnionym przypadkiem stałej obecności ciuchów do prasowania, garów w zlewie, plasteliny w dywanie, czy rozwiniętych rolek papieru toaletowego.

Nie jestem też jedyną mamą, która nie kupi łóżeczka za tysiaka, pluszaka za 200zł albo bluzeczki za stówke. A co gorsza wózka za 5 tys, dla mnie to już paranoja.

Żadna mama nie ma w domu idealnego porządku i wyprawki dla dziecka za kilkanaście tysięcy zł, no chyba, że Kate, ale to już bajka.

Nie jest też standardem robot w kuchni, cena już w tysiącach. Ja nie mam robota, a jemy dania zdrowe oraz urozmaicone.

Postanowiłam założyć bloga dla mam, nie dla lansu. Chcę pokazać innym mamom, że nie są niezaradnymi ufoludkami, ale normalnymi matkami.

Robiąc zdjęcia do bloga nie odgarniam sterty rzeczy żeby było ładnie, nie przebieram Franuli na szybko z bluzki z owsianką, ja nie robie makijażu, zdjęcia są naturalne,  odzwierciedlają stan faktyczny, jak u nas jest naprawde.

Ja też potrafie chodzić ubrana bardzo modnie, bo szare portki różowa bluzka i pomarańczowy sweterek, no coż to było pod ręką koło 6 rano, tak o 6 po zmianie czasu dzień zadzynamy o 6.

Zakupy? Nie kupujemy rzeczy dla metek, ale dla siebie. Nie kupie dziecku butów z trzema paskami za 200zł bo po trzech miesiącach wyrośnie. To nie jest skąpstwo, ale zdrowy rozsądek.

Chce polecać mamom artykyły dostępne dla wszystkich, a nie tylko żeby mamy patrzyły na nie z żalem.

Ostatnio furore robią artykuły z minky, są milusie.

Jedna z firm na polskim rynku LM, mamy na pewno znają ,produkuje właśnie z minky. Problem, cena!

Ceny powalają na kolana. Bo np zaprojektowała kocyk znana aktorka. Ok, ale co mi po tym? On ma dzięki temu magiczne moce? Tak ma, moce opróżniania portfela.

A jak już padło słowo magiczne to tak naprawdę magiczną moc ma pani Małgisia.

Pani Małgosia jak ja jest mamą, uwielbia Pepco i minky.

Wyczaruje nam wszystko,co chcemy. Dla Franusia czaruje podkładke do wozka, śpiworek i komin.

12141583_468740756643868_3968783320548833467_n

Wiem, że podkladka i komin już są,huuuuuraaaaaaa!

Czym się różni od LM? Wszystkim.

Nie wchodzimy do sklepu i nie mamy gotowych artykułów, nie jesteśmy zdane na ich rozmiary i dobory kolorystyczne.

Magic Loli tu ma tą zalete, że my sami projektujemy to co chcemy i podajemy wymiary. A wiadomo rozmiar rozmiarowi nie rówmy.

Pani Małgosia zawsze nam doradzi fachową radą.

I co jeszcze? Cena. W Magic Loli zakupy zrobi każda mama, bo stać nas na to.

Czy ważna jest metka? Nie, ale my na spacerkach dumnie będziemy reprezentować metke Magic Loli.

10486851_470361579815119_491720952_n12183782_469993196518624_4653704445403244317_o